środa, 29 lutego 2012

Nowy kawałek

Zapowiadam wszem i obec że w końcu zabieram się za nagranie kawałka "Cień zbliża się"Podrzucę wam na razie wersję demo gdzie jest sama gitara, ponieważ chwilowo nie mam dobrego mikrofonu by nagrać wokal   http://w190.wrzuta.pl/audio/2ZELJCjuPcA/as_pik_-_cien_zbliza_sie_sama_gitara_bez_wokalu
Oczywiście gdy dorwę lepszy mikrofon i nagram od razu się wam pochwalę
tekst

Nie opuszczaj mnie
gdy ja boję się
Strach pochłania mnie jak mgła
w niej gubię się
Zachód słońca bliski jest
cień zbliża się
Uchroń mnie przed jego złem
gdy zapada zmrok


Podaj mi dłoń
Wyciągnij mnie
Podaj mi dłoń
Uwolnij mnie
Podaj mi dłoń
Cień zbliża się


Przeprowadź mnie przez ciemny las
już widać cel
Prześwitujący słońca blask
przez korony drzew
Kres zażywania przez ze mnie zła
lecz bywa tak że
Sen lubi zmieniać się w koszmar
gdy zapada zmrok


Podaj mi dłoń
Wyciągnij mnie
Podaj mi dłoń
Uwolnij mnie
Podaj mi dłoń
Cień zbliża się

Wielcy artyści, pakt z diabłem?

Witam
Dziś spróbuję wam przybliżyć problem wielkich artystów, niby byli na szczycie ale byli tez na dnie. Wielbieni przez fanów, znienawidzeni przez samych siebie. Gdy przebywają samotnie nie mogą poradzić sobie z własnymi myślami ćpają na potęgę i myślą o samobójstwie (większa część). Dlaczego tak się dzieje? Przecież mają u stup cały świat, pieniądze,  fani, grupies, balety dla vipów, ale jednak czegoś im brakuje, może ciepła "normalnego" domowego ogniska? Może ono wypełniło by pustkę. Może wtedy nie walczyli by z sobą? Na te pytanie odpowiedzcie sobie sami. Jest jeszcze jedna kwestia którą chciałbym poruszyć, a mianowicie czemu część największych muzyków i nie tyko odeszło w wieku 27lat? zbieg okoliczności? a może coś w tym jest? Robert Johnson, Jimi Hendrix, Kurt Cobain czy ostatnio zmarła Amy Winehouse to tylko część nazwisk wielkich artystów zaliczających się do klubu 27. Przybliżę wam historię jednego z nich, legendę Roberta Johnsona czarnoskórego muzyka pochodzącego z U.S.A a dokładniej ze stanu Mississippi. Młody Johnson średnio radził sobie z instrumentem jakim jest gitara lecz zasłyszał gdzieś że jeżeli pójdzie o północy przy pełni księżyca na rozstaj dróg spotka się samego diabła. Johnson czekał na noc kiedy księżyc będzie w pełni, poszedł o północy na skrzyżowanie dróg. Czekał już tam na niego nie kto inny jak sam diabeł. Johnson podpisał z nim pakt że będzie on najlepszym gitarzystą swoich czasów, diabeł w zamian zażądał jego duszę. Od owego pamiętnego czasu Robert Johnson święcił same triumfy, wędrował od miasta do miasta, od baru do baru i grał, grał a ludzie go wielbili. Z każdej strony otaczali go fani rzeki alkoholu i grupies. Po jakimś czasie jego hulaszcze życie się skończyło, nikt tak naprawdę nie wie jak zginął Johnson jedni  mówią że otruł go zazdrosny mąż kochanki Roberta ale nie ma świadków a inni mówią że o jego duszę upomniał się diabeł. Jego ciała nigdy nie odnaleziono a postawiono mu aż trzy nagrobki. Tak naprawdę nikt nic o nim do końca nie wie. Myślcie sobie o nich co chcecie ale ja uważam że to nie jest zbieg okoliczności że wybitni muzycy umierają w wieku 27lat.



Tykająca bomba


Gwieździsta noc
w słoneczny dzień
ptaka lot
jak kret pod ziemią
kojący dotyk
miażdżący ból
cichy szept
upiorny śmiech


Gnijące szczątki
mózgu
szybciej
parking Umysłów

O siemano

O siemano jestem As Pik. Artysta muzyk, autor wielu wierszy, piosenek i kompozycji instrumentalnych.
W miarę upływu czasu będę się z wami dzielił przemyśleniami na temat życia, moimi tekstami ,muzyką a także poprowadzę lekcje gry na gitarze.
Na dziś mam tyle do powiedzenia zostawiam was z jedną z moich piosenek, trzymajcie się, cześć.

http://www.youtube.com/watch?v=uRmuNpS0ZVk