środa, 29 lutego 2012

Wielcy artyści, pakt z diabłem?

Witam
Dziś spróbuję wam przybliżyć problem wielkich artystów, niby byli na szczycie ale byli tez na dnie. Wielbieni przez fanów, znienawidzeni przez samych siebie. Gdy przebywają samotnie nie mogą poradzić sobie z własnymi myślami ćpają na potęgę i myślą o samobójstwie (większa część). Dlaczego tak się dzieje? Przecież mają u stup cały świat, pieniądze,  fani, grupies, balety dla vipów, ale jednak czegoś im brakuje, może ciepła "normalnego" domowego ogniska? Może ono wypełniło by pustkę. Może wtedy nie walczyli by z sobą? Na te pytanie odpowiedzcie sobie sami. Jest jeszcze jedna kwestia którą chciałbym poruszyć, a mianowicie czemu część największych muzyków i nie tyko odeszło w wieku 27lat? zbieg okoliczności? a może coś w tym jest? Robert Johnson, Jimi Hendrix, Kurt Cobain czy ostatnio zmarła Amy Winehouse to tylko część nazwisk wielkich artystów zaliczających się do klubu 27. Przybliżę wam historię jednego z nich, legendę Roberta Johnsona czarnoskórego muzyka pochodzącego z U.S.A a dokładniej ze stanu Mississippi. Młody Johnson średnio radził sobie z instrumentem jakim jest gitara lecz zasłyszał gdzieś że jeżeli pójdzie o północy przy pełni księżyca na rozstaj dróg spotka się samego diabła. Johnson czekał na noc kiedy księżyc będzie w pełni, poszedł o północy na skrzyżowanie dróg. Czekał już tam na niego nie kto inny jak sam diabeł. Johnson podpisał z nim pakt że będzie on najlepszym gitarzystą swoich czasów, diabeł w zamian zażądał jego duszę. Od owego pamiętnego czasu Robert Johnson święcił same triumfy, wędrował od miasta do miasta, od baru do baru i grał, grał a ludzie go wielbili. Z każdej strony otaczali go fani rzeki alkoholu i grupies. Po jakimś czasie jego hulaszcze życie się skończyło, nikt tak naprawdę nie wie jak zginął Johnson jedni  mówią że otruł go zazdrosny mąż kochanki Roberta ale nie ma świadków a inni mówią że o jego duszę upomniał się diabeł. Jego ciała nigdy nie odnaleziono a postawiono mu aż trzy nagrobki. Tak naprawdę nikt nic o nim do końca nie wie. Myślcie sobie o nich co chcecie ale ja uważam że to nie jest zbieg okoliczności że wybitni muzycy umierają w wieku 27lat.



Tykająca bomba


Gwieździsta noc
w słoneczny dzień
ptaka lot
jak kret pod ziemią
kojący dotyk
miażdżący ból
cichy szept
upiorny śmiech


Gnijące szczątki
mózgu
szybciej
parking Umysłów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz